Czy Zdalnie Sterowane Czołgi Mogą Uratować Armię Rosji, Czy Też Szybciej Ją Pogrążyć?
Rosja testuje zdalnie sterowane czołgi w Doniecku, próbując utrzymać siłę pancerną w warunkach nieustannej attrycji. Te eksperymentalne platformy mają na celu utrzymanie czołgów w walce przy jednoczesnym zmniejszeniu strat wśród załogi, ale pierwsze sygnały sugerują, że mogą być używane lekkomyślnie, co dodatkowo zwiększa rosyjskie straty. Koncepcja zakłada modernizację kadłubów T-72 i T-90 systemami zdalnego sterowania, połączonymi z pojazdem dowodzenia kierującym operacjami za pomocą transmisji z kamer i termowizji na żywo. Prototypy pokazują modyfikacje, takie jak lemiesze buldożerów i skrócone działa główne, wskazujące na rolę w przełamywaniu obrony miejskiej i pól minowych, gdzie załogowe czołgi cierpią najbardziej. Choć technicznie wykonalne na papierze, maszyny te mają poważne ograniczenia, w tym podatne łącza sterujące, ograniczoną świadomość sytuacyjną i zmniejszoną wydajność produkcji, co może podważyć ich skuteczność. Ostatecznie zdalnie sterowane czołgi wydają się raczej środkiem doraźnym niż przełomem, odzwierciedlając desperację Moskwy i tworząc nowe słabe punkty, które Ukraina może wykorzystać.
0 Komentarze