W końcu! Uderzenia Ukrainy na rosyjską flotę zmuszają armatorów do zabrania wszystkich swoich statków z powrotem!
Morze Czarne szybko staje się jednym z najbardziej wrażliwych strategicznych obszarów Rosji, gdzie przetrwanie gospodarcze i bezpieczeństwo militarne zaczynają się pokrywać. Ukraina nie traktuje już przestrzeni morskiej jako drugorzędnego teatru działań, lecz przekształca ją w strefę nacisku, mającą podważyć zdolność Rosji do finansowania i podtrzymywania wojny. Prawdziwa bitwa przesuwa się z okrętów i portów na rynki ubezpieczeniowe, firmy żeglugowe i kalkulacje ryzyka podejmowane daleko od linii frontu. Gdy podmioty komercyjne ponownie oceniają zagrożenie operowania w pobliżu rosyjskich szlaków eksportowych, zdolność Moskwy do polegania na „szarej” logistyce jest wystawiana na próby, których środki wojskowe nie są w stanie łatwo rozwiązać. Jednocześnie rosyjskie opcje militarnej odpowiedzi na morzu pozostają wąskie, ryzykowne i politycznie niebezpieczne, co ogranicza jej swobodę działania. To, co się rozgrywa, to strategiczny uścisk, w którym presja gospodarcza, prawna i militarna łączą się, by podkopać morską linię życia Rosji szybciej, niż jest ona w stanie się przystosować.

0 Komentarze