Dziś napływają interesujące wiadomości z Federacji Rosyjskiej.
Tutaj długo oczekiwany potrójny cios przeciwko Rosji w końcu został zadany, gdy Unia Europejska, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone uznały, że mają dość rosyjskich taktyk przeciągania rozmów. Jest to najbardziej skoordynowane działanie Zachodu od początku pełnoskalowej wojny i ostatnia kropla dla sojuszników ze wschodu, którzy teraz jeden po drugim zrywają więzi z Rosją.

Punkt zwrotny nastąpił, gdy Stany Zjednoczone nagle odwołały planowany szczyt na wysokim szczeblu na Węgrzech między prezydentami Trumpem i Putinem, o którym wcześniej rozmawiano podczas rozmowy telefonicznej między przywódcami. Po tym jak Rosja utrzymała swoje stanowisko — brak zawieszenia broni, Ukraina ma zrzec się wszystkich spornych terytoriów, nie otrzyma żadnych gwarancji bezpieczeństwa, a jednocześnie Rosja twierdziła, że potrzebuje czasu na zorganizowanie delegacji — strona amerykańska uznała rozmowy za bezowocne, zanim jeszcze się rozpoczęły.

Konsekwencje przyszły szybko, ponieważ Stany Zjednoczone w końcu zniosły ograniczenia dotyczące użycia dostarczanych przez Zachód rakiet do głębszych uderzeń, torując drogę dla niszczycielskiego ataku Storm Shadow na Bryańską Fabrykę Chemiczną, przeprowadzonego przy koordynacji z amerykańskim wywiadem. Następnie, w ciągu 48 godzin, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i UE ogłosiły zsynchronizowane sankcje — największy pakiet od 2022 roku — uderzające w rosyjskie arterie energetyczne i finansowe.

Stany Zjednoczone wpisały na czarną listę Rosnieft i Łukoil wraz z 34 spółkami zależnymi i firmami logistycznymi, odpowiedzialnymi za ponad połowę całkowitej produkcji ropy w Rosji. Dziewiętnasty pakiet sankcji Unii Europejskiej zakazał importu rosyjskiego LNG do 2027 roku, objął sankcjami Rosnieft i Gazprom Nieft, zamroził 117 kolejnych tankowców „floty cieni” oraz nałożył sankcje na chińskie banki i rafinerie, które pomagały Rosji omijać wcześniejsze ograniczenia. Wielka Brytania w pełni się dostosowała, sankcjonując Rosnieft i Łukoil, a także cztery chińskie terminale naftowe, 44 tankowce „floty cieni” oraz głównych ubezpieczycieli i pośredników finansowych. Razem środki te uderzają głęboko w rosyjski system eksportowy — kręgosłup jej gospodarki wojennej — w momencie, gdy Rosja najmniej może sobie na to pozwolić.

Rosyjski sektor energetyczny, już osłabiony ukraińskimi atakami dronów i rakiet, został zredukowany z globalnego eksportera do zmagającego się importera. Nowe sankcje zadają ostateczny cios, gdy Indie ogłosiły całkowite zawieszenie importu państwowego, by dostosować się do działań USA, a prywatne rafinerie postąpiły tak samo, ponieważ kraj negocjuje umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, obejmującą obniżenie ceł na indyjskie towary w zamian za ograniczenie rosyjskiej ropy. Tymczasem chińskie państwowe giganten energetyczne wstrzymały nowe zakupy rosyjskiej ropy drogą morską w ciągu godzin od ogłoszenia sankcji, obawiając się kar wtórnych. To praktycznie odcina Rosję od jej dwóch największych nabywców i ekonomicznych „linii ratunkowych”, które łącznie odpowiadały za ponad 85% rosyjskiego eksportu ropy.

W 2022 roku ropa i gaz przyniosły rosyjskiemu budżetowi federalnemu 130 miliardów dolarów. Do 2023 roku kwota ta spadła o prawie 20%, do około 109 miliardów dolarów. Nawet przy tymczasowej stabilizacji w 2024 roku skumulowane straty przekroczyły 100 miliardów dolarów z powodu obniżek cen dla Indii i Chin, które wykorzystały osłabioną pozycję Rosji. W połowie 2025 roku miesięczne wpływy podatkowe z ropy spadły o kolejne 28% rok do roku. Teraz objęte sankcjami Rosnieft i Łukoil odpowiadały za połowę rosyjskiej produkcji wynoszącej 10,6 miliona baryłek dziennie i za prawie jedną trzecią wszystkich przychodów federalnych. Analitycy szacują, że w wyniku nowych sankcji oraz wycofania się Indii i Chin Rosja może stracić dodatkowo od 70 do 120 miliardów dolarów rocznie, co stanowi prawie 6% jej PKB.

Głębszy problem polega na tym, że spółki zależne Rosnieftu i Łukoilu są wbudowane w system kolei, portów, logistyki i przemysłu petrochemicznego, zatrudniając miliony ludzi i stanowiąc podstawę gospodarek regionalnych w całej Rosji. Sankcje na firmy-matki zagrażają niemal każdemu aspektowi gospodarki i w konsekwencji rosyjskiemu eksportowi.


Oznacza to, że nałożenie sankcji na tylko dwie główne rosyjskie firmy naftowe zagraża całemu transportowi, produkcji oraz stabilności lokalnego i międzynarodowego handlu Rosji. Ekonomiści ostrzegają przed możliwym dodatkowym spadkiem PKB o 5 do 10%, czyli około 200 miliardów dolarów, jeśli zakłócenia utrzymają się zimą.


Ogólnie rzecz biorąc, to, co zaczęło się jako dyplomatyczne niepowodzenie, przerodziło się w skoordynowaną ofensywę Zachodu ze wszystkich stron. Negocjacje zostały odwołane, szlaki handlowe odcięte, a globalna sieć naftowa Rosji stała się celem. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pochwalił ten ruch, nazywając go dokładnie tym, na co Ukraina czekała po ciągłym atakowaniu ludności cywilnej przez Rosję, w tym ostatnim uderzeniu w działające przedszkole. Dla Rosji czas się kończy — Putin może upierać się, że nie ugnie się pod presją, ale z jej energetycznymi gigantami sparaliżowanymi, sojusznikami wycofującymi się i sankcjami zamykającymi wszystkie drzwi, presja jest teraz całkowita i nieunikniona.


.jpg)








Komentarze