OTWARTY KONFLIKT! Rosyjskie Drony Latają Nad EUROPEJSKIMI MIASTAMI!

Aug 3, 2025
Share
24 Komentarze

Dziś najważniejsze wiadomości pochodzą z Europy Wschodniej.

Oto dron typu Shahed wleciał bezpośrednio w przestrzeń powietrzną Litwy i przeleciał nad stolicą, co stanowi poważną eskalację rosyjskich prowokacji powietrznych wobec wschodniej flanki NATO. Polska siły powietrzne już od tygodni funkcjonują w stanie nocnej gotowości bojowej, a teraz dołączają do nich pozostałe kraje bałtyckie, tworząc coś, co coraz bardziej przypomina żelazną kurtynę w powietrzu.

Niedawno rosyjski dron podobny do Shaheda przekroczył przestrzeń powietrzną Litwy z terytorium Białorusi i przeleciał nad obrzeżami Wilna, stolicy kraju, na tyle nisko, że cywile mogli go zobaczyć i nagrać w locie. Początkowo obawiano się, że do przestrzeni powietrznej NATO wleciała uzbrojona jednostka, ponieważ Shahedy są często wyposażone w głowice odłamkowe, termobaryczne, zapalające lub z opóźnionym zapłonem, aby spowodować maksymalne straty i zniszczenia infrastruktury cywilnej.

Na szczęście, po dokładniejszej analizie nagrań, obiekt został zidentyfikowany jako dron-pułapka Gerbera, wizualnie podobna platforma, którą Rosja wykorzystuje zarówno do rozpoznania, jak i do nasycania obrony podczas codziennych ataków na ukraińskie miasta.

Choć nieuzbrojony, dron przeleciał bezpośrednio nad stolicą państwa NATO, daleko od jakiejkolwiek logicznej trasy w kierunku Ukrainy, co jasno wskazuje, że nie był to przypadek.

Była to świadoma decyzja mająca na celu przetestowanie czasu reakcji NATO, zasięgu radarów oraz politycznej tolerancji na tak bezpośrednie zagrożenia i prowokacje powietrzne. Co istotne, litewskie siły nie przechwyciły drona.

Tymczasem Polska funkcjonuje w stanie rutynowej wysokiej gotowości bojowej: polskie i natowskie myśliwce są podrywane do lotu, a systemy radarowe aktywowane za każdym razem, gdy Rosja przeprowadza na Ukrainę zmasowany atak, który obecnie odbywa się każdej nocy, a coraz częściej także w ciągu dnia. Partnerzy NATO, w tym szwedzkie Gripeny, dołączają do Polski w utrzymywaniu tego stanu, wzmacniając wspólną gotowość na całej wschodniej flance. Choć te alarmy mają charakter prewencyjny, stały się już nową normą, ponieważ polska granica leży bezpośrednio na trasie rosyjskich pocisków i dronów zmierzających w stronę zachodnich miast Ukrainy. Oznacza to, że każda awaria techniczna lub zmiana kursu w locie może doprowadzić do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, jak miało to miejsce wcześniej – w tym w 2022 roku, gdy odłamki rosyjskich rakiet spadły na terytorium Polski, albo gdy ukraiński pocisk obrony powietrznej uderzył w polskie pole, zabijając dwóch rolników.

W przeciwieństwie do celowej prowokacji nad Wilnem, Polska zmaga się z ciągłym, nocnym zagrożeniem: podrywaniem myśliwców, aktywowaniem sieci radarowych i utrzymywaniem gotowości w obszarach cywilnych, bez pewności, czy każdy kolejny start rosyjskiego uzbrojenia nie zakończy się wtargnięciem w jej przestrzeń powietrzną. Kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia – od dawna polegają na misji Baltic Air Policing NATO, w której obecnie rotacyjnie uczestniczą Węgry, Włochy i Hiszpania, utrzymując status gotowości natychmiastowej reakcji i będąc zintegrowane z szerszym systemem obrony powietrznej Sojuszu.

Jednak nieprzechwycony dron nad Wilnem ukazuje ograniczenia samego odstraszania. Litwa przyspiesza teraz wdrażanie ukraińskich systemów akustycznego wykrywania dronów, aby wypełnić luki w sieci wczesnego ostrzegania, ujawnione przez ostatnie naruszenie przestrzeni powietrznej.

Równolegle państwa bałtyckie wzmacniają gotowość zarówno do przechwytywania celów powietrznych, jak i do ich zwalczania z ziemi, rozszerzając wspólne protokoły szkoleniowe, dostosowując procedury szybkiego reagowania oraz integrując nowe systemy wykrywania przeznaczone do zwalczania zagrożeń ze strony nisko lecących platform bezzałogowych.

We wszystkich trzech krajach analizy śledzenia radarowego, logi zakłóceń i przypadki wtargnięć dronów są teraz prowadzone z jednym założeniem: że każda anomalia powietrzna może być wstępem do szerszego konfliktu. Nowe podejście nie polega już na biernym monitorowaniu; dzięki nowym systemom wykrywania dronów, wspólnym protokołom alarmowym i zmodyfikowanym korytarzom lotów cywilnych staje się ono ofensywne, wzmocnione i coraz bardziej zamknięte – niczym żelazna kurtyna w powietrzu.

Ogólnie rzecz biorąc, najnowsze naruszenia przestrzeni powietrznej przez Rosję coraz bardziej eskalują i przeobrażają wschodnią obronę NATO poprzez powtarzające się, świadome prowokacje, które ujawniają luki, testują granice tolerancji i wymuszają reakcje. Incydent nad Wilnem jest wzorem tego, jak Moskwa może nadal wywierać presję na wschodnią flankę NATO, próbując sprowokować państwa członkowskie do wywołania otwartego konfliktu. W miarę jak nocne alarmy w Polsce stają się rutyną, a obrona powietrzna Bałtyku się usztywnia, pytanie nie brzmi już, czy NATO odpowie, lecz jak daleko ta odpowiedź sięgnie – a wraz z pogłębianiem się tego schematu, niebo nad Europą Wschodnią przestaje być strefą buforową i staje się linią frontu.

Komentarze

0
Aktywny: 0
Loader
Zostaw komentarz jako pierwszy.
Ktoś pisze...
No Name
Set
4 lata temu
Moderator
This is the actual comment. It's can be long or short. And must contain only text information.
(Edytowane)
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez moderatora.
No Name
Set
2 lata temu
Moderator
This is the actual comment. It's can be long or short. And must contain only text information.
(Edytowane)
Załaduj więcej odpowiedzi
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.
Załaduj więcej komentarzy
Loader
Loading

George Stephanopoulos throws a fit after Trump, son blame democrats for assassination attempts

Przez
Ariela Tomson

George Stephanopoulos throws a fit after Trump, son blame democrats for assassination attempts

By
Ariela Tomson
No items found.