Dziś najważniejsze wiadomości napływają z Europy.
Tutaj wyraźnie widać zmianę nastrojów w stolicach, które przez lata znosiły rosyjską presję hybrydową, nie odpowiadając w podobny sposób. W miarę jak celowa eskalacja Rosji wywołuje presję na rządy, wiele państw deklaruje, że przygotowuje środki niekinetyczne, odpowiadające skali rosyjskiego zagrożenia.

Europa ma dość, o czym ostrzegali przywódcy państw bałtyckich, wskazując, że rosyjska kampania hybrydowa uderza teraz w fundamenty europejskiego bezpieczeństwa. Starsi urzędnicy UE podkreślają, że blok musi być gotowy do reakcji, w tym poprzez własne cyberataki i operacje informacyjne. Punkt zwrotny polega na uświadomieniu sobie, że wyłącznie środki defensywne nie zmieniają zachowania Rosji. Jednocześnie działalność hybrydowa Rosji rośnie systematycznie i przewidywalnie.

Zakłócenia GPS nad Bałtykiem zmusiły w ostatnich tygodniach do wielokrotnego przekierowywania lotów komercyjnych, w tym w pobliżu Estonii i Finlandii. Próby ingerencji w linie kolejowe, ostatnio w Estonii, wywołały śledztwa i wzbudziły obawy o skoordynowaną presję. Naruszenia przestrzeni powietrznej z Kaliningradu i regionu bałtyckiego, często krótkotrwałe, ale celowe, nadal testują czas reakcji.

W internecie konta powiązane z Rosją, posiadające miliony obserwujących, rozpowszechniają treści mające osłabić zaufanie do instytucji.

W odpowiedzi uwaga koncentruje się teraz na tym, co mogłaby osiągnąć operacja cybernetyczna przeciwko przemysłowemu hubowi w Jelibudze, a specjaliści opisują trzy scenariusze. Pierwszy, uważany za najbardziej wartościowy, polega na infiltracji i pozostaniu ukrytym w systemie, co umożliwia Europie dostęp do dokładnych specyfikacji i oprogramowania nowych wariantów dronów Shahed oraz przekazanie tej wiedzy Ukrainie. Pozwala to Ukrainie opracować środki zaradcze natychmiast, zamiast czekać tygodniami na analizę wraków. Ukryte w systemach cybernetycznych Jelibugi ujawnienie tras dostaw i miejsc przechowywania umożliwia przewidywanie punktów ataku oraz odpowiednie rozmieszczenie systemów obrony powietrznej, a także eliminowanie zespołów startowych i magazynów przed odpaleniem dronów.

Drugi scenariusz koncentruje się na powolnej degradacji, gdzie złośliwe oprogramowanie cicho zakłóca produkcję i programowanie. Małe niesprawności kumulują się w pełnych cyklach, potencjalnie zmniejszając produkcję o setki lub tysiące dronów w dłuższym okresie. Złośliwe oprogramowanie w oprogramowaniu sterującym może też sprawić, że nowe modele Shahed będą mniej dokładne, łatwiejsze do przechwycenia lub mniej zdolne do wykonywania skomplikowanych manewrów lotniczych, na których Rosja polega, by omijać obronę.

Trzeci scenariusz zakłada całkowite zamknięcie, w którym systemy operacyjne fabryki, bazy programowania i kopie zapasowe są całkowicie usuwane. To nie zmniejszyłoby produkcji o połowę, lecz do zera, zmuszając Rosję do odbudowy całej cyfrowej infrastruktury od podstaw, co mogłoby zająć miesiące, zanim linia produkcyjna zostanie wznowiona, i znacznie dłużej, zanim osiągnie wcześniejszą wydajność.

Równocześnie Europa rozważa działania cybernetyczne wymierzone w rosyjską infrastrukturę energetyczną, skupiając się na cyfrowych systemach sterowania. Krótkotrwałe zakłócenie mogłoby zmniejszyć przepustowość rafinerii o 5–10% przez kilka dni i opóźnić harmonogramy przesyłu rurociągami w kilku regionach. Dłuższe zakłócenia stworzyłyby wąskie gardła eksportowe w trzech lub czterech głównych terminalach, spowalniając przepływ przychodów stanowiących budżet Rosji. Ponieważ energia pozostaje kluczowa dla stabilności Rosji, nawet niewielkie zakłócenia cyfrowych systemów zwiększają presję finansową w newralgicznym momencie, nie uszkadzając przy tym infrastruktury fizycznej.

Europa analizuje także opcje wymierzone w rosyjskie sieci logistyczne, gdyż rosyjska kolej zależy od scentralizowanego oprogramowania sterującego do koordynacji dalekobieżnych transportów wojskowych. Krótkie zakłócenie mogłoby opóźnić priorytetowe ruchy o 48–72 godziny, podczas gdy szersze zakłócenie mogłoby zmniejszyć zdolności transportu w kierunku wschód–zachód o 20–25% przez kilka dni. Opóźnienia te szybko się rozprzestrzeniają: jednostki czekają dłużej na zaopatrzenie, rotacje tracą synchronizację, a regionalne zapasy stają się niezgodne z zapotrzebowaniem. Jednak wraz ze wzrostem skali ataku cyberobrona twardnieje, a luki są zamykane, co oznacza, że decyzja o działaniu w pełni zależy od rozważenia krótkoterminowych i długoterminowych korzyści dla Europy i Ukrainy.

Ostatnią rozważaną opcją jest szeroko zakrojona operacja informacyjna wymierzona w rosyjskie społeczeństwo. Europa widziała, jak rosyjskie sieci kształtują debatę na Zachodzie, często działając z kont spoza Rosji z ogromną liczbą obserwujących. Europejska operacja skupiłaby się na rzetelnych informacjach o presji gospodarczej, stratach i kosztach wojny.


Dotarcie nawet do 5–10% rosyjskiej publiczności online zwiększyłoby wyszukiwania związane z brakami i stratami, zmuszając Kreml do przeznaczenia większych zasobów na komunikację krajową i cenzurę, co stanie się oczywiste nawet dla najbardziej zagorzałych zwolenników Kremla.


Ogólnie rzecz biorąc, zwrot Europy w kierunku odpowiedzi niekinetycznej oznacza realną zmianę w sposobie zarządzania presją hybrydową. Przygotowując opcje cybernetyczne i ukierunkowane narzędzia informacyjne, Europa sygnalizuje, że działania Rosji będą teraz miały bezpośrednie konsekwencje. Te kroki nie zastępują wsparcia militarnego dla Ukrainy, ale wprowadzają nową niepewność w rosyjskie planowanie i podnoszą koszty kontynuowania obecnego podejścia.


.jpg)








Komentarze