Podwójna Gra Moskwy W Sudanie Się Załamuje

Jun 11, 2025
Share
24 Komentarze

Ostatnio gospodarka wojennego Sudanu zaczęła się kręcić wokół jednego towaru: złota. Dla Sił Szybkiego Wsparcia (Rapid Support Forces) kontrola nad kopalniami i szlakami przemytu oznacza coś więcej niż zysk — oznacza przetrwanie. Jednak głębsza historia nie dotyczy tylko złota czy broni. Chodzi o to, jak ta gospodarka cieni zaczyna się odbijać na jednym kraju, który myślał, że może kontrolować obie strony konfliktu.

Siły Szybkiego Wsparcia używają eksportu złota jako głównego źródła finansowania, zapewniając sobie stały dostęp do paliwa, broni i amunicji. Część tego złota sprzedawana jest poprzez formalne sieci w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jednak znaczna ilość jest przemytana z Sudanu szlakami prowadzącymi do Czadu, Republiki Środkowoafrykańskiej, a także bezpośrednio do odbiorców w Azji, Rosji i krajach Zatoki Perskiej. Pozwala to Siłom Szybkiego Wsparcia na niezależne prowadzenie działań wojennych poza systemem bankowym Sudanu i międzynarodową kontrolą, tworząc w efekcie równoległą gospodarkę wojenną.

Siły Szybkiego Wsparcia toczą długotrwałą wojnę domową przeciwko rządowi Sudanu i nie mogą polegać na instytucjach państwowych pod względem finansowania, logistyki czy ochrony. Tymczasem kontrolują dużą część kopalni złota w Sudanie, czyniąc złoto najbardziej dostępnym i zbywalnym zasobem, który napędza ich kampanię. Rząd sudanijski wspierany jest natomiast przez kilka państw zewnętrznych, w tym Rosję, Iran, Koreę Północną oraz Egipt.

To powoduje, że Siły Szybkiego Wsparcia są międzynarodowo odizolowane i objęte szerokimi sankcjami nałożonymi za udział w kampaniach ludobójczych w Darfurze i innych regionach. Ich uzależnienie od złota to nie tylko wygoda, ale konieczność dla utrzymania wojny.

Aby przemieszczać złoto, grupa omija formalny system finansowy. Złoto przemytane jest drogą powietrzną i lądową, wykorzystując prywatnych kontrahentów oraz sieci kurierskie. Nieoznakowane przesyłki zostały namierzone do rafinerii w Mali i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, z częścią trafiającą ostatecznie do Rosji, gdzie jest integrowane z szerszymi międzynarodowymi rynkami złota.

W zamian Siły Szybkiego Wsparcia otrzymują drony, broń krótką i paliwo. Te przepływy funkcjonują całkowicie poza systemem bankowym i są realizowane w sposób unikający wykrycia, co daje grupie długoterminową stabilność.

W praktyce wojna RSF jest finansowana złotem, co stwarza komplikacje dla Rosji. Ponieważ rebelianci mają stałe źródło finansowania, rząd Sudanu znajduje się pod presją, by odciąć im dostęp. Jednak Rosja, która chce utrzymać relacje z obiema stronami, znalazła się teraz w trudnej sytuacji pośrodku.

Podczas gdy Rosja dostarcza broń i wywiad rządowi sudanijskiemu, powiązane z Grupą Wagnera sieci nadal uzbrajają Siły Szybkiego Wsparcia i ułatwiają ich nielegalny handel złotem za broń.

Celem nie jest lojalność, lecz wpływy. Wspierając obie strony, Rosja zapewnia sobie dług wdzięczności od zwycięskiej frakcji. Dług ten może zostać użyty do utrzymania rosyjskiej obecności morskiej w Porcie Sudan, kluczowym węźle dla projekcji wpływów na Morzu Czerwonym i Sahelu. Ten balans był zamierzony, ale staje się coraz bardziej kosztowny.

Atak na rosyjską bazę w Porcie Sudan w zeszłym miesiącu zmienił sposób postrzegania tej równowagi. Siły Szybkiego Wsparcia zaprzeczają odpowiedzialności, ale źródła rządowe Sudanu bezpośrednio ich obwiniają. Tak czy inaczej, atak odsłonił kruchość rosyjskiej strategii. Podwójne wsparcie może przynieść krótkoterminowe korzyści, ale rodzi też urazy. Rosja nie jest już postrzegana jako neutralny partner, co osłabia jej pozycję u obu stron i zagraża długoterminowej obecności morskiej.

Regularna armia Sudanu może wkrótce zażądać od Moskwy zaprzestania pomocy rebeliantom, bezpośrednio lub przez pośredników.

Teraz Moskwa stoi przed dylematem: może dalej grać na dwie strony i ryzykować odrzucenie przez zwycięską stronę albo wybrać faworyta kosztem utraty wpływów u drugiej frakcji. Trzecia możliwość to sytuacja, gdy obie strony zaczną traktować Rosję jako niewiarygodnego mediatora. W takim przypadku żadna ze stron nie będzie chętna do pogłębionej współpracy, a dostęp Rosji do portów, surowców i wpływów w Sudanie może się całkowicie załamać.

Podsumowując, rosyjska podwójna gra w Sudanie jest rozciągana do granic możliwości. Wspierając zarówno państwo, jak i siły rebelianckie, Moskwa miała nadzieję zapewnić sobie dostęp do strategicznej infrastruktury bez względu na wynik konfliktu. Jednak złoto nie jest walutą neutralną; podtrzymuje konflikt, przedłuża wojnę i naraża Rosję na negatywne konsekwencje ze strony obu frakcji. Jeśli Moskwa będzie dalej wspierać obie strony konfliktu, może w końcu stracić je obie.

Komentarze

0
Aktywny: 0
Loader
Zostaw komentarz jako pierwszy.
Ktoś pisze...
No Name
Set
4 lata temu
Moderator
This is the actual comment. It's can be long or short. And must contain only text information.
(Edytowane)
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez moderatora.
No Name
Set
2 lata temu
Moderator
This is the actual comment. It's can be long or short. And must contain only text information.
(Edytowane)
Załaduj więcej odpowiedzi
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.
Załaduj więcej komentarzy
Loader
Loading

George Stephanopoulos throws a fit after Trump, son blame democrats for assassination attempts

Przez
Ariela Tomson

George Stephanopoulos throws a fit after Trump, son blame democrats for assassination attempts

By
Ariela Tomson
No items found.